Od kilku lat na terenie Białogardzkiej tzw „Górki Klępińskiej” grupa miłośników walki z ciążeniem powszechnym organizuje miejsce do „bezpiecznego” uprawiania sportów grawitacyjnych. Na czym to polega? Ekspertem nie jestem, ale wiem, że trzeba zjechać z góry na dół i najlepiej jeszcze trochę poskakać i polatać. Byłem tam kilka razy na zakończenie sezonu, byłem także świadkiem jak zawodnik na dużej prędkości wjechał centralnie w drzewo i byłem także świadkiem, że do tej dyscypliny garną się młodzi, dzieci. Całość w Białogardzie spina Marcin Rynkiewicz, o przejezdność trasy dba Janek Krajnik. Cóż, jak to mówią na Podlasiu „podoba się dla mnie”. Podoba, tym bardziej że sport jest widowiskowy i uczestniczą w nim dzieci. Zapraszam, aby śledzić informacje i podjechać, pokibicować. Kto wie, czy gorący aplauz publiczności nie spowoduje, że młodzi uczestnicy sportem zainteresują się bardziej na poważnie.
Krynica Morska, byliśmy tam, bardzo fajny weekendowy wypad na rower. Jak dojechaliśmy? pociągiem do Gdyni, a z Gdyni rowerami do Krynicy Morskiej - to pierwszy dzień. Nocowaliśmy na miejscu i rano drugiego dnia wracaliśmy, mieliśmy dojechać tylko do Gdańska, ale ostatecznie ponownie zameldowaliśmy się w Gdyni. McDonalds nas zmotywował. Trasa pełna atrakcji, przeprawa promem, przekop mierzei wiślanej i ścieżka rowerowa biegnąca wzdłuż pustej plaży, nie było nudno. A na samym końcu Piaski, ostatnie miejscowość, dalej już tylko płot, straż graniczna i mnóstwo pingiwnów. Dopełnieniem był bardzo wygodny przejazd rowerem przez Trójmiasto, szybko i sprawnie, świetna ścieżka rowerowa, taka prawdziwa ścieżka rowerowa :) Czego nie widać na zdjęciach? w Krynicy Morskiej jest mnóstwo komarów i dzików, resztę zobaczycie na zdjęciach, zapraszam :) aaa... i polecam! fotografia: Karolina Świętosławska, czarno-białe z kliszy, chyba ILFORD, zrobione aparatem Mamiya 645 PRO, kolorowe z telefonu. * z fi
Komentarze
Prześlij komentarz